Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Wędrówka


Pewnego dnia
wyjdę z domu o ¶wicie,
tak cicho,
że nawet się nie zbudzicie,
I pójdę,
i będę wędrować po ¶wiecie,
i nigdy mnie nie znajdziecie.

I nie wezmę ze sob± nikogo,
tylko tego małego chłopaka,
co wczoraj na schodach płakał
i bał się wrócić do domu,
a dlaczego -
to tego
nie chciał powiedzieć nikomu.

I jeszcze weĽmiemy ze sob±
tego czarnego kota,
co miauczy zmarznięty na progu
i każdy odpycha go nog±,
i nie chce go wpu¶cić do ¶rodka.
I to nie obchodzi nikogo,
że on tak płacze na progu.

I jeszcze weĽmiemy ze sob±
te dwa uschnięte drzewa,
co nigdy nie były zielone
i chciały uciec do lasu
od kurzu
i od hałasu,
i żeby ptak na nich usiadł,
i żeby im za¶piewał.

I będziemy tak szli i szli
drogami, lasami, polami,
i każdy dzieciak,
i każdy pies
będzie mógł i¶ć razem z nami.

I będziemy tak szli i szli
Przez wsie, przez miasta, przez góry,
Przez morza, przez gwiazdy, przez chmury,
aż kiedy¶,
po latach wielu,
staniemy wreszcie u celu.

I będzie tam ciepła ziemia
i dużo, dużo nieba,
i każdy
będzie miał to,
czego najbardziej mu potrzeba.

I na zielonej trawie
różne zwierzęta
będ± się z nami bawić
w berka i w chowanego.
I nikt nikogo
nie będzie się bać.
I nikt z nikogo
nie będzie się ¶miać.
I każdy
będzie rozumiał każdego.

I będzie wspaniale!
Tak!
I niczego
nie będzie nam brak!

I tęsknić nie będę wcale!
I tylko czasami, czasami
pomy¶lę,
że było by dobrze,
że może byłoby dobrze, gdyby¶cie wy
byli z nami...

Danuta Wawiłow


Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz