Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Kijanki


Wystroiły się kijanki
W sukieneczki z wodnej pianki.
Podziwiały je szczupaki:
"Proszę państwa, kto to taki?
Nie kijanki, lecz panienki,
Takie strojne ich sukienki!"
"Nie bywało takich jeszcze" -
Zachwycone rzekły leszcze.
"Moda piękna i na czasie" -
Odezwały się karasie.
Tak pochlebne słysząc wzmianki
Napuszyły się kijanki.
Rzekła jedna: "Szczupak zna się,
Również znają się karasie,
A na przykład głupie żaby
Za nic mają te powaby."
Druga rzekła: "Moja miła,
Ja bym zaraz się zabiła,
Gdybym była taką żabą."
"Nie mów! Robi mi się słabo,
Gdy pomyślę o tym tylko,
Już wolałabym być kilką,
Szprotką, flądrą w galarecie,
Ale żabą? Za nic w świecie."
Tak ze sobą rozmawiały,
A tu dzień upłynął cały
Chciały zacząć od początku,
Lecz coś było nie w porządku,
Bo spostrzegły nagle nocą,
Że nie mówią, lecz rechocą.
I ujrzały w brzasku ranka,
Że kijanka - nie kijanka,
Tylko żaba, co rada by
Iść czym prędzej między żaby
. Otóż macie prawdę mądrą:
Flądra zawsze będzie flądrą,
Szprotka szprotką, kilka kilką,
A kijanka - żabą tylko.

Jan Brzechwa


Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz