Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Kot i wróble


Pewna pobożna dewotka
Chowała w celi wróbla i cichego kotka,
A grzecznisiowi temu dawszy imię Lubek,
Dla rymu z kotem wróbla nazwała Jakubek.
Obydwa przyszli na świat prawie jednej chwili.
Tak się też bardzo lubili,
Że jeden bez drugiego nie żyłby godziny.
"Ach, przyjacielu jedyny -
Mawiał wróbelek do kota -
Tyś moja rozkosz, tyś moja pieszczota...
Ale ja może ciebie czasem, wśród igraszki,
W nosek za mocno udziobię?"
"Nie, to ja może ciebie pazurkiem uskrobnę
Czasem aż do boląca?" - "Ej, co tam, to fraszki,
W przyjaźni wszystko łatwe do zniesienia."
Więc powtarzając tkliwe uściśnienia,
Gdy sobie wieczną zgodę przysięgali,
Ściskali się, całowali,
Ni stąd, ni z owąd, oknem wróbel obcy wpada
I siemię Jakubowe, nie pytając zjada.
"Czego tu chcesz? - zawołał Lubek najeżony -
Jak śmiesz mojemu bratu zjadać pożywienie?"
Na to przybysz odrzeknie: :Proszę uniżenie!
A tobie co do tego, ty nikczemny kocie?"
Ledwie tych słów dokończył, już kot cap go w szpony,
Dusi i chrusta mówiąc: "Ach, co za łakocie,
Co za mięsko smaczne, kruche!"
I w minucie biednego zadławił jak muchę,
Potem pazurki zaczął oblizywać,
Na Jakubka spoglądać, mamrotać, poziewać,
Aż mu się chytre oczki zaiskrzyły!
"Cóż ci to, mój Lubku miły?
Czyś nie słaby? Ty widzę zjadłeś tego gbura,
Nawet z nogami i głową?"
"Zjadłem!" - kot fuknął dziko i surowo
(Aż na Jakubku zadrżała skóra)
I umilknął. To milczenie
Powiększyło ptaszka drżenie.
Nie chcąc jednakże dać poznać kotowi
Wzrastającej w sobie trwogi,
Tak dalej mówi:
"Dlaczegoś się zasępił, przyjacielu drogi?
Taki jesteś zamyślony!
Tak wyprężyłeś twe szpony!
Ślepki tak ci się świecą, a ogon jak pika
Prawie pułapu dotyka!
Pewnie ci go żal, żeś go tak skarał bez litości,
Bo też przyznaj sam w szczerości,
Że to był krok z twej strony zanadto dziwaczny.
Biedny, teraz się trapisz." - "Ej! Nie zgadłeś wcale -
Odrzeknie kot poufale -
Ja myślę nad tym, jaki ty musisz być smaczny,
Kiedy ten polny wróbel, co nie zna siemienia,
Tak mi nałechtał podniebienia.
Przysiągłbym, żeś jest pulchny, delikatny, kruchy!"
Ale na te pochlebstwa Jakubek już głuchy
Frunął za okno, raczej z głodu uschnąć gotów
Niż z takim Pityasem dłużej żyć w przyjaźni.
Mamy i między ludźmi dość przyjaciół kotów,
Którym nasz byt spokojny podniebienie drażni.

Jean de La Fontaine


Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz