Stróż nie tchórz, lecz nic nie wskóra,
mysz odważnie, dając nura,
pośród zboża żółte łany
swoich rządów wdraża plany.
Bez wahania pożera zboża świeży kłos,
nie próżnuje i kocur, już taki ich los.
Trafiła kosa na kamień, mysz tylko odrzekła
i chyżo pośród zbóż rzędy uciekła.
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz