"Przyjdźcie do mnie kiedyś - rzekła dzieciom Rysia -
Dostałam od taty pluszowego Misia,
Który fika kozły, tańczy w takt muzyki,
Chlipie miód, wydając mruki i okrzyki..."
"Chlipie miód? To chyba całkiem niemożliwe!
Tak jedynie robią misie leśne, żywe..."
"Jeśli kto nie wierzy, może się przekonać,
Gdy w niedzielę przyjdzie w odwiedziny do nas!"
Przyszło więc do Rysi czworo małych gości.
"Gdzie Miś?" - wykrzyknęli, pełni ciekawości.
Rysia patrzy na nich i śmieje się skrycie:
"O jakim to Misiu, przepraszam, mówicie?
Czy o moim starym z oberwaną głową?
Bo doprawdy nie wiem, daję szczerze słowo!"
"Toć opowiadałaś, będąc u nas w domu,
Że masz Misia, który nie śnił się nikomu,
Który miód popija, tańczy w takt muzyki" -
Zawołały razem wszystkie cztery smyki.
"Ja? - kłamczucha rysia dziwi się ogromnie -
Takie kłamstwo wcale niepodobne do mnie!
Ja opowiadałam o Misiu i miodzie?
Chybaście na główki upadli w ogrodzie!..."
Tak swoich kolegów ta kłamczucha mała
Najpierw okłamała
A potem wyśmiała!
*Spis wierszy* Następny wiersz