Usiadł gawron na suchej gałęzi.
Trzęsie się z zimna biedaczek.
Na płocie radośnie ćwierkają sikorki
on z głodu żałośnie kracze.
Wróble i gile fruwają figlarnie.
W karmniku jest dużo ziarna.
Gawron zaś smutno kracze:
- Oj dola moja marna!
Nikt nie chce nakarmić gawrona,
bo czarny i brzydko śpiewa,
a śnieg zasypał świat cały
i jagód niewiele na krzewach.
Dajcie jeść gawronkowi dzieciaki!
Uśmiechnie się do was czule.
Kra, kra - zanuci wesoło.
O mrozie zapomni w ogóle.