Przyszła żaba do bociana:
- Chcę wyjść za mąż, proszę pana.
Jestem w panu zakochana,
Chcę wyjść za mąż, chcę za pana!
Bocian wzdrygnął się nerwowo:
- Pani? Żaba? Moją żoną?
Widzę żabo, żeś bez mała
Na mym punkcie oszalała!
- Pana pamięć boćku krótka,
Przecież lubisz żabie udka.
- Niech się pani nie ośmiesza!
Połknął żabę i odleciał.
Od tej pory budzi echo
W dziobie boćka żabi rechot.
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz