Przyszedł na świat przy niedzieli,
W dniu beztroskich marzycieli:
Zamiast mówić ma ma, ma ma
Wciąż powtarzał ga ga, ga ga.
Długo więc dyskutowano
I na imię
Gabryś dano.
Już w kołysce fantazjował:
Przez sen liczył i rachował.
Gdy zaś myśleć zaczął składnie,
Recytował bardzo ładnie
Takie różne śmieszne wiersze:
Że w stodole żyją świerszcze
Do snu rzewnie myszkom grają
Na skrzypeczkach i fujarce,
Aby zakończyły harce.
Że na łąkach ule stoją,
Przeto pszczoły co się roją
W nowym domu zamieszkają
I miód wonny tam zbierają.
Że na stawie rzęsy mrowie
Służy rybom co się zowie
Dając ździebko cienia w lecie:
Każdy lubi chłodek przecie.
Najmądrzejsze zaś są krowy:
Choć nie znają ludzkiej mowy
Doskonale wręcz czytają,
Gdyż od wieków księgi mają.
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz