Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Dwa szczury


W okolicach Warszawy poznałem dwa szczury.
Chociaż oba Mazury,
jednak się bardzo różniły
zarówno fizjognomią, jak i postępkami.
Jeden był chudy, nędzny, lecz w stosunkach miły,
Drugi tęgi, błyszczący. Ten tylko czasami
I jedynie o spichrzach rozmawiać był skłonny.
Chudego wzruszał bardzo zapach łąki wonnej,
widoki wschodu i zachodu słońca,
a o kwestiach społecznych gawędził bez końca.
Nieraz gdyśmy o zmroku siadywali razem
i upajali dusze natury obrazem,
mój szczur druh wpadał w zadumę.
- świat piękny - mawiał - ale plemię szczurze
tyle tu cierpi, że tych cierpień sumę
można by spisać na cmentarnym murze
i dodać: "Męki piekielne".
Prześladują nas ludzie, prześladują koty...
O, czas nareszcie wziąć się do roboty,
założyć jakie spółdzielnie,
samoobronę... Ja to zrobić muszę!
Wszystkie przeszkody skruszę
dla dobra całej Szczurości.
Gdy raz tak marzył, w dal zapatrzony,
nie zauważył nawet, z której strony
kot wypadł i schrupał mu kości.
Zapytacie: co z drugim?
- Chwała Bogu, żyje,
myśli o sobie i tyje.


Benedykt Hertz


Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz