Bije dzwon na alarm,
już ¶piesz± strażacy.
Czasem w nocy
- ze snu,
czasem w dzień
- od pracy.
¦piesz± na ratunek:
tam płonie zagroda!
- a czerwień
l¶ni na samochodach.
Pierwsi
s± na miejscu,
choćby szmat był drogi.
Pryska woda z węża,
syczy żar i ogień.
Ga¶nie
groĽny pożar,
dym ku niebu pnie się.
Dzielna
straż pożarna
ludziom pomoc niesie!
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz