Warzyła sroczka
kaszkę jaglaną.
Zaraz sroczęta
obiad dostaną.
A miała sroczka
dzieci pięcioro.
Już się za chwilę
przy stole zbiorą.
Idą sroczęta,
tup, tup - gęsiego.
A gdzie jest piąte?
Nie ma piątego!
Może pod stołem?
Nie, nie ma go tu.
Zawsze najwięcej
z piątym kłopotu!
Może za piecem?
Wyłaź stąd, bratku,
bo tylko ciebie
brak w naszym stadku!
Pusto za piecem
Gdzie piąte sroczę?
Więc mówi czwarte :
Na dwór wyskoczę!
Po chwili wybiegł
trzeci braciszek.
A potem drugi
za trzecim wyszedł.
Aż w końcu wybiegł
braciszek pierwszy.
Już nie ma srocząt...
Czy skończyć wierszyk?
Nie, bo już wraca,
słuchajcie, dzieci,
braciszek pierwszy,
drugi i trzeci,
i czwarty, który
znalazł piątego.
Kaszka podana.
A więc smacznego!
Poprzedni wiersz *Spis wierszy*