Moja Barbie złotowłosa
urządziła lalom party.
Słonie, misie zaprosiła,
domek Barbie dziś otwarty.
Barbie nosa nie zadziera,
chociaż to jest wyższa sfera.
Barbie z wdziękiem jest ubrana,
od fryzjera wyszła z rana.
Przy basenie w jej ogrodzie
lale tańczą w rytmie disco.
Słoń się znalazł nagle w wodzie,
wpadł, bo było trochę ślisko.
Barbie nosa nie zadziera,
chociaż to jest wyższa sfera.
Barbie z wdziękiem jest ubrana,
od fryzjera wyszła z rana.
Było śmiechu co niemiara,
z grilla dania serwowano,
przy koktajlu w jej ogrodzie
o zabawkach plotkowano.
Barbie nosa nie zadziera,
chociaż to jest wyższa sfera.
Barbie z wdziękiem jest ubrana,
od fryzjera wyszła z rana.
*Spis wierszy* Następny wiersz