Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Szczur i żaba


Kto pod kim dołki kopie, sam w nie często wpada.
Ale morał na potem, a teraz po prostu
Powiem bajeczkę.
Szczur, żarłok nie lada,
Co nigdy nie znał adwentu ni postu,
Pulchny jak pączek w zapusty,
Gruby i tłusty,
Siedział nad brzegiem kałuży.
"Dzień dobry, kumie! Jakże zdrowie służy?
Zawoła żaba wychylona z wody -
Dziś u mnie gody,
Raczże mię nawiedzić, proszę;
Bezpiecznie ze mną płynąć wśród topieli.
Poznasz rozkosze
Chłodnej kąpieli,
Zobaczysz nieznane kraje,
Nasze rządy i zwyczaje.
Zdziwią się kiedyś wnuki i prawnuki
Ogromem twojej nauki,
Gdy im o żabach zaczniesz prawić cuda,
Mądrze i gładko jak z księgi."
"Nie wiem - szczur rzecze - jak się podróż uda.
Żal mi biesiady, lecz szczerze ci powiem,
Że ze mnie pływak nietęgi."
"To fraszka! - przerwie żaba - przywiążmy sitowiem
Twoją nogę do mojej, ja żwawo popłynę
I ciebie ciągnąć będę; pójdzie nam jak z płatka."
Stało się. Jejmość żaba skacze na głębinę
I łyka ślinkę myśląc: "Mam cię!... to mi gratka!
To mi kąsek!... "I postać rzuciwszy układną
Daje nurka i gościa chce pociągnąć na dno,
Łamiąc prawo narodów i święte przysięgi.
Broni się szczur jak może; zemsty bogów wzywa.
Drwi z niego żaba zdradliwa
I szydzi z bogów potęgi.
Wtem jastrząb, co nad wodą zataczał swe kręgi,
Zobaczył biedne stworzenie,
Wpadł nań i ostrymi szpony
Chwycił szczura, z nim żabę, wielce ucieszony,
Że na obiad od razu zdobył dwie pieczenie.
Chytrze knowany zamysł nie zawsze się ziści.
Często przeciwko zdrajcy obraca się zdrada,
I zamiast niecnej korzyści
Hańba i kara nań spada.

Jean de La Fontaine


Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz