Dzieło świadczy o twórcy. Słuchajcie bajeczki:
Do miodu w pustym ulu rościł sobie prawa
Rój pszczół i rój szerszeni. Stąd swary i sprzeczki.
W końcu na wyrok osy zgodziły się strony.
Lecz jak osądzić? Zawikłana sprawa:
Świadkowie zeznawali, że ul opuszczony
Był lat kilka siedzibą istotek skrzydlatych,
Brzęczących, podługowatych -
Słowem, do pszczół podobnych. Adwokat szerszeni
Dowiódł, że jego klienci
W też same cechy są uposażeni
Od najdawniejszej pamięci.
Osa w kłopocie przyzywa do śledztwa
Mrówki z sąsiedztwa.
Te rzekły, że rój dawnych ula posiadaczy
Cały był czarno-żółtawy.
Lecz adwokat szerszeni dowiódł, że dla sprawy
To zeznanie nic nie znaczy,
Bo klient jego każdy z dziada i pradziada.
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz