Rozpieszczona ropucha raz za razem do raka,
pretensje swe kieruje, aż żal nieboraka.
Daremne próby rozmów, rozważanie racji,
forsowanie oskarżeń, próby pertraktacji.
Próżne rady, obrona, kres położę tej drwinie,
kto mieczem wojuje od miecza ginie!
Teraz rak z rozwagą, winą obarcza ropuchę,
strach i oskarżenia wyzwalają skruchę.
Ropucha już rozsądnie od pretensji stroni
na nieszczere oskarżenia czasu już nie trwoni.
Twierdzi również, iż życie, to drogi zawiłe,
więc nie czyń nikomu co tobie niemiłe.
Jakaż mądrość, rozwaga, jakby nie ta ropucha,
teraz rozsądnie mówi, oraz chętnie słucha.
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz