Zdumiewająco zarozumiały,
szczur, szubrawiec to zuchwały.
Trudno wzbudzić zaufanie,
tak brutalnym zachowaniem.
Ten gbur tłumom proponuje,
nieudolnie nakazuje.
"Zburzyć, nowy układ ja zbuduję,
władzą silną zatriumfuję."
Czy to władza absolutna,
nieugięta i okrutna?
Tak, dla tych, co się sprzeciwiają,
więzień mury już czekają.
Tak chcesz władze nam sprawować?
Cicho knurze! Aresztować!
Oburzeni skunks i kuna,
cienka władzy taka struna.
Pęknie, los cię czeka zgubny
boś przekupny i obłudny.
Buntownicy, wzruszające
muszę przyznać imponujące.
Ale głupie, bunty skruszę
już w zarodku, tu je zduszę.
Lecz nie stłumił i nie zdusił,
do ucieczki tłum go zmusił.
Tak w kanałach pełnych rur,
skrył się żądny władzy szczur.
Teraz tylko w blasku nocy,
gdzieś w zaułkach żywot toczy.
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz