Raz po raz żarówce, abażur się żali,
od twych ramion rozgrzanych, nos mi się przypali
Rozbawiona tym żarówka, żartem go strofuje,
iż nie tam, gdzie należy, pretensje lokuje.
Rozejrzyj się mój drogi, nie lekceważ faktu,
że pretensje kierować, musisz do kontaktu.
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz