Barbarzyńca zuchwały do kurnika bieży,
chyżo się jednakże lis ze stróżem zmierzy.
U wrót wąskiej strużki wyżeł stróż czyha,
lis odważnie przemyka, aż z chciwości wzdycha.
Nie zawahał się wyżeł, hardy jak drapieżca,
bohatersko złoczyńcy swoje rządy obwieszcza.
Łżesz przeklęty! Potem lis ruszył w bój zażarty,
spójrzcie, nie dość że głupi, to jeszcze uparty.
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz