Drzewa spróchniały pień ponury,
wpatrzony w niebo ponad chmury.
Marzy, wciąż wierząc niestrudzenie,
iż niczym skrzydła rozłożyste dłonie
uniesie z wichrem, a żar słońca, krzyk burzy
otworzą wrota, towarzysze podróży.
Marzenie- iskierka życia, cóż ona zmieni?
Spójrz! Zielony liść - promyk nadziei.
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz