Przekorna sójka, nie zważając na rady,
nie próżnując, złośliwie dąży wciąż do zwady.
Niezrażona nawet matki przestrogami,
żarliwie kłóci się wciąż z sąsiadami.
Przekora, złośliwość, a może głupota,
prowadzą naszą sójkę, w samotności wrota.
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz