Chichocze królik zuchwale, iż żółw niedołężny,
ociężały, bezradny chociaż pancerz potężny.
Widok żałosny przerywa nagle hiena,
w zębach dzierży królika, jak z horroru scena.
Żółw do nóg jej się rzuca, hałas przeraźliwy,
skowycząc hiena czmycha. O losie sprawiedliwy!
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz