Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Cz-Kawka


Skarżyła się Sroce Kawka,
Że strasznie ją męczy czkawka.
Od rana, jak tylko wstała
Co dziób otworzyła - to czkała!

Ko-chana mówiła Kawka
Pa-skudna ta ca-ła czka-wka.
Nie mo-gę tchu przez nią zła-pać.
Okro-pnie męczliwa jest ta-ka.

Sroka spojrzała na Kawkę
Okropnie zmęczoną przez czkawkę,
I wody jej szklankę podała.
A Kawka ją piła i czkała!

Za nos ją więc Sroka złapała,
Przez chwilę oddychać nie dała,
Aż niemal zemdlała Kawka.
Lecz nadal męczyła ją czkawka!

Na koniec wprost w ucho krzyknęła:
Uważaj! Lis skrada się w kniejach!
Aż cała zadrżała wprost Kawka.
I nagle... minęła jej czkawka!

A Sroka spokojnie siedziała
I z Kawki straszliwie się śmiała
Bo żeby wyleczyć jej czkawkę
Musiała przestraszyć Kawkę.


Seweryn Topczewski


Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz