Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Psina


Psina... to nie jest pies.
Chwileczkę - po co ta mina?
Psina to nie jest pies -
Psina to... PSIA DZIEWCZYNA.
Wygląda całkiem inaczej
I innych względów wymaga
Niż pies, który na ogół znaczy:
Siła - męskość - odwaga.

Psina... to czułość i wdzięk,
Delikatniejsze maniery.
Pies to nie psina - w tym sęk,
Jeżeli mam być tu szczery.

Psina jest wierna jak nikt.
Nie nęci jej żadna włóczęga.
Za trochę pieszczot i wikt
Wzrokiem do serca ci sięga.
Leży u twoich nóg,
Czasami cichutko sapie:
- Może by pan tak mógł
Podrapać mnie czule po łapie...?
Potem tę łapę nadstawia,
Choć nie mówiłeś:
- Daj łapę!
Bywa, że narozrabia
I zdemoluje kanapę.
Ściągnie ze stołu serwetę,
Razem z wazonem - rzecz jasna,
Z kuchni ucieknie z kotletem,
Nie wzgardzi kawałkiem ciasta...

Od najpyszniejszych pyszności
Woli twe stare kapcie,
A gdy cię strasznie rozzłości
Szczeka: "Najpierw mnie złapcie!"
Gdy ją strofujesz: "Zły pies!"
Zaskomli z niewinną miną:
- "Może tu taki gdzieś jest,
Lecz proszę nie mylić psa z psiną ..."


Zdzisław Szczepaniak


Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz