Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Lis, małpa i zwierzęta


Gdy król lew skończył życie, syt mordów i chwały,
Ogłoszono bezkrólewie.
Zwierzęta na elekcję tłumnie się zebrały.
Lecz skąd wziąć władcę, nikt nie wie.
Dobyto z puzdra koronę,
Smok przy niej czuwał na straży,
I zwierzęta zgromadzone,
Począwszy od dygnitarzy,
Jęły próbować koleją,
Komu w niej będzie do twarzy.
Lecz niebawem musiały rozstać się z nadzieją
Czworonogie kandydaty:
Ten miał głowę za wielką, a tamten za małą,
Ten zaś był szpetnie rogaty.
Wtem małpa dłonią zuchwałą
Po koronę sięga śmiało
I zaczyna dla pustoty
Różne psoty:
Kozły wywraca
Na kształt pajaca,
Jak derwisz się kręci
Bez tchu i pamięci
I zdjąwszy koronę z głowy
Jak przez obręcz skacze żwawo.
Zwierzęta w śmiech: "Brawo! Brawo!
To nasz król, wiwat król nowy!"
Lis nierad był z wyboru, lecz razem z drugiemi
Musiał złożyć przysięgę i powinszowanie.
Rzecze zatem do małpy: "Najjaśniejszy Panie,
Jest tu skarb blisko, złożyli go w ziemi
Waszej Królewskiej Mości poprzednicy.
Ja jeden tylko o tej tajemnicy
Pewną posiadam wiadomość
I jeśli chce Król Jegomość,
Natychmiast miejsce pokażę,
Gdyż w całym świata obszarze
Znanym jest prawo, że skarb znaleziony
Idzie na własność korony."
Żaden monarcha skarbami nie gardzi,
Nowowybrany tym bardziej.
Więc małpa w myśli już liczy
Ogrom zdobyczy
I w trwodze bieży za lisem co prędzej,
By dworska tłuszcza skarbu nie rozkradła,
Tymczasem zamiast pieniędzy -
W wilczy dół wpadła.
A lis rzekł: "Gdy nie umiesz radzić samej sobie,
Czyliż drugimi rządzić ci przystało?"
Unieważniono wybór w tejże dobie
I jednomyślną uchwałą
Do kronik, gwoli wieczystej pamięci,
Wpisano z wyciśnięciem kanclerskiej pieczęci
Słowa, które lis wówczas wyrzekł w zwierząt gronie,
Że małpa zawsze małpą, chociaż i w koronie.

Jean de La Fontaine


Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki Bajeczki


Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz