Kocur żartowniś niestrudzenie czyha,
nie próżnuje urwis, a mysz cicho czmycha.
Hultaj żądny zabawy, łapą ją trąca,
podrzuca, mysz piszczy, przerażona, drżąca
błaga o litość, kocur tylko szydzi,
iż z niej tchórz, a takich po prostu się brzydzi.
Odważny, hardy, heros rzec by można,
mysz zapewne w osądach byłaby ostrożna,
jednakże schwytana już posłusznie leży,
gdy niepostrzeżenie z zaułka chart bieży.
Kocur chyżo czmycha, czy ktoś z was to widzi,
bohater co tchórzostwa ponoć tak się brzydzi.
Poprzedni wiersz *Spis wierszy* Następny wiersz